Ale dość tych metafor! Niezrażony bliskimi terminami, postanowiłem do sprawy podejść ambitnie: gra miała mieć i świat i pełną, autorską mechanikę. A na dodatek, choć nigdy dotąd się tym nie parałem – a wręcz miałem się w tej materii za kompletnego indolenta – powiedziałem sobie, że gra będzie również mieć autorskie ilustracje.
Stworzyć od podstaw kompletną i satysfakcjonującą grę RPG, zawierającą bogaty w pomysły setting i osadzoną w nim oryginalną mechanikę i nauczyć się rysować na tyle, by nie wstydzić się wyjść ze swymi bazgrołami „do ludzi” w ciągu niespełna dwóch miesięcy wydawać by się mogło pewnym wyzwaniem, jednak prawdziwym wyzwaniem okazało się nie samo tworzenie, lecz zmieszczenie się z materiałem spełniającym takie założenia w konkursowy limit 50 tysięcy znaków. Gdyby był dwukrotnie większy, prace poszłyby zdecydowanie szybciej i przyjemniej – nie byłoby konieczne decydowanie, z których elementów zrezygnować i oszczędziłoby się nieco irytującej konieczności wywalania wcześniejszej pracy – przycinania rozdziałów, mozolnego strzyżenie zdań i akapitów. Ale jak zachciało się łyknąć za dużo, to trzeba ścierpieć i kaca...
Mar
Stworzyć od podstaw kompletną i satysfakcjonującą grę RPG, zawierającą bogaty w pomysły setting i osadzoną w nim oryginalną mechanikę i nauczyć się rysować na tyle, by nie wstydzić się wyjść ze swymi bazgrołami „do ludzi” w ciągu niespełna dwóch miesięcy wydawać by się mogło pewnym wyzwaniem, jednak prawdziwym wyzwaniem okazało się nie samo tworzenie, lecz zmieszczenie się z materiałem spełniającym takie założenia w konkursowy limit 50 tysięcy znaków. Gdyby był dwukrotnie większy, prace poszłyby zdecydowanie szybciej i przyjemniej – nie byłoby konieczne decydowanie, z których elementów zrezygnować i oszczędziłoby się nieco irytującej konieczności wywalania wcześniejszej pracy – przycinania rozdziałów, mozolnego strzyżenie zdań i akapitów. Ale jak zachciało się łyknąć za dużo, to trzeba ścierpieć i kaca...
Mar